piątek, 12 sierpnia 2011

Czyżby coś się rusza?

Mój pies czasami mnie zadziwia, ale dziś w sensie pozytywnym :] Podchodzi do dzieciaka i wyrywa patyk  ... Hmm. Wyrywa? To chyba za mocne okreslenie. Tak więc dzieciak "oddaję" patyk Czakowi, a on co ... Wulkan energi! Szaleje, biega ... Wrr. Aż zadrżałama. Nasze "odmładzanie" wyszło ... Też nieciekawie. Wprawdzie postarałam się co nieco zdziałac z posklejaną w niektórych miejscach sierścią od śliny, ale wiedzie jak to pies który po każdym jedzeniu lub ujrzeniu jedenia się ślini .. Nie dało dużych efektów. Najwyżej tych "odmładzających" i "specjalnych" nie.  Cóż ...  Aś i muszę się pochwalic, nauczyliśmy się komendy "encepence w której ręce" Czak wywąchuję smakołyk i daję łapę:) Fajny widok, a wszyscy po ujrzeniu tej sztuczki- wniebowzięci. U dołu aktualna fotka "Co jest na balkonie" ( w tle balkon:D)

2 komentarze:

  1. Myślałam, że będziesz korygować zachowanie czaka, a nie uczyć go nowych sztuczek. Pamiętaj, że wychować psa, a nauczyć go nowych sztuczek to całkiem inna bajka. Ja bym się wzięła za ,,układanie" Czaka, a potem nauczyłabym go ciekawych sztuczek tylko ze względu na zabawę, która poprawi więź między Wami.

    OdpowiedzUsuń
  2. Alicja: Tak, al e wmiędzy czasie musimy też pomęczyc umysł, a tąs ztuczkę umiał, tylko chciałam ją "odpracowac". Oczywiście, ciągle pracujemy nad zachowaniem i korygowaniem, ale w tej notce po prostu nie pisałam o tym:)

    OdpowiedzUsuń